KS ŁOMIANKI II

Wstępne podsumowanie sezonu

 

 

Komentarz wstępnie podsumowujący sezon.


         We wrześniu 2008 roku zawodnicy zawarli z obecnym trenerem kontrakt-umowę. Wspólnie w jawnym głosowaniu praktycznie wszyscy zawodnicy (poza dwoma) powiedzieli, że chcą grać o awans, chcą się rozwijać, chcą się więcej nauczyć, prosili o profesjonalne przygotowanie do rundy rewanżowej w zimę. W związku z takim postawieniem sprawy podjąłem poważną decyzję. Aby rozwijać zespół najpierw sam muszę się więcej nauczyć. Zacząłem więc zmiany od siebie, zapisałem się na kurs trenerski na AWF, który ukończyłem, przystąpiłem do rozpisania treningów zimowych, które rozpoczęliśmy 6 stycznia. Treningi obywały się 3 razy w tygodniu, raz na basenie, raz na hali i raz na obiektach ICDS. Zaangażowałem się także w sprawy organizacyjne, niestety nie wszyscy zawodnicy już w trakcie przygotowań do rundy wiosennej podeszli poważnie do zaciągniętych publicznie zobowiązań. Nie szanowali tego, że pracuję w klubie społecznie i poświęcam swój prywatny czas na ich szkolenie. Zdarzały się przypadki, że w trakcie treningów zawodnicy przychodzili pijani, wydaje się że moja zdecydowana walka z nadużywaniem alkoholu i namawianiem także młodszych zawodników do tzw. „spotkań przy piwku” mogła być przyczyną rozpadu drużyny w trakcie rozgrywek. Także później w trakcie rozgrywek zdarzały się przypadki, że musiałem z ławki rezerwowych usuwać ludzi, którzy w ręku trzymali piwo lub po prostu byli nietrzeźwi. Jeżeli jesteśmy dorośli możemy po meczu spotkać się na piwie, rozpalić grilla ale nie może być o tym mowy przed meczem i w trakcie meczu. Tak niestety bywało, dlatego między innymi w moich oczach tracili ci wszyscy którzy zamiast piłki wybierali alkohol. Napiszę wyraźnie jeszcze raz nie może być mowy o nadużywaniu alkoholu przez zawodników KS Łomianki, jest to karygodne, tym bardziej że na treningach pojawiają się coraz młodsi zawodnicy. Biorę pełną odpowiedzialność za to co się dzieje na treningach i meczach mistrzowskich i na pewno nie będę akceptował zawodników wykraczających poza ustalone reguły. Klub Sportowy Łomianki jest otwarty i dostępny dla wszystkich, każdy może przyjść na trening i spróbować swoich sił rywalizując z innymi. W klubie pojawiło się kilku młodych zawodników. Obserwując że niektórzy zawodnicy przestali uczęszczać na treningi i nie jeżdżą z nami na mecze, podjąłem decyzję o zgłoszeniu nowych zawodników. Gdyby nie ich pomoc, prawdopodobnie nie ukończylibyśmy tego sezonu. Okazało się że zawodnicy którzy wcześniej deklarowali chęć podnoszenia umiejętności, zaangażowanie na treningach i walkę o awans po jakimś czasie zaczęli wycofywać się ze swoich obietnic. Niestety ani ja ani zespół nie mógł na nich liczyć i wszystko wskazuje na to że oni sami nie widzą możliwości kontynuowania swojej przygody z klubem. W zespole pojawia się coraz więcej młodych osób, chętnie trenują i mam nadzieję że sprostają wymogom zespołu. Treningi odbywają się dwa razy w tygodniu, w weekend gramy mecze. Jest to minimalna ilość jednostek treningowych w mikrocyklu, jeżeli chcemy czegokolwiek się nauczyć.
Informuję ze ja swoje zobowiązanie wykonałem, słowa dotrzymałem. Przeprowadziłem zespół przez dwa makrocykle treningowe będąc z drużyną na dobre i na złe. Niestety nie wszyscy zawodnicy potrafią dziś przyznać się do tego, że nie dotrzymali słowa i zachowywali się przez ostatni rok niepoważnie. Szansę na awans straciliśmy nie na boisku, ale poza nim w głowach i mentalności. Pewne osoby jeszcze nie dorosły do osiągania sukcesów, bo sukces osiąga się profesjonalizmem, zaangażowaniem i ciężką pracą. Bez zrozumienia tego nie tylko w piłce będą czekały Was porażki. Piłka nożna to nie tylko doskonalenie umiejętności piłkarskich, to także nauka życia, systematyczności, pracy w grupie, tworzenia zespołu i poświęcania się dla niego- szczególnie dotyczy to młodych ludzi. Mam nadzieję że jak opadną emocje niektórzy zawodnicy oprzytomnieją i zobaczą gdzie popełnili błąd, jak złudnie i nieuzasadnione mieli nadzieje nie dając zbyt wiele od siebie. Uważam że jeżeli ktoś oczekuje czegoś od innych najpierw powinien wymagać od siebie i zrobić porządek ze sobą. 
Na koniec oczywiście chciałbym podziękować tym wszystkim którzy rzetelnie i z pasją pomagali drużynie i zespołowi, także tym którzy nie do końca są zadowoleni ze zmian w zespole, a grali i jeździli na mecze w tym długim sezonie. Resztę opowiemy sobie na zakończenie sezonu po meczu z Mewą

Piotr Rusiecki 

PS. Na zakończenie sezonu przedstawię wszystkim chętnym statystyki z frekwencji, a także inne wyniki które pozyskiwałem w trakcie sezonu, aby zobiektywizować podejmowane decyzje i uniknąć zarzutów stronniczości czy sympatii do kogoś.